Podczas sesji psychoterapii rodzinnej psychoterapeutka pyta matki: czego pani w życiu chce?

Matka odpowiada: Ja tylko chcę, żeby moje córki były szczęśliwe.

Po tym terapeutka pyta jednej z córek: czy twoja mama jest szczęśliwa?

Córka odpowiada: nie.

Następnie pyta drugiej córki: czy twoja mama jest szczęśliwa?

Córka odpowiada: nie.

Na koniec pyta ojca: czy pana żona jest szczęśliwa?

Na to on odpowiada: nie.

Wtedy terapeutka pyta matki: Jak pani córki mają być szczęśliwe, skoro widzą, że pani nie jest?...

 


 

Jak często zdarza Ci się, że myśląc o drugim człowieku, o swoich dzieciach, partnerze zapominasz o sobie? Przedkładasz cudze potrzeby, emocje czy cele ponad swoje. Zjawisko to przybiera różne formy, od całkowitego poświęcenia się rodzinie, po spełnianie każdej prośby przyjaciół czy nawet szefa. Wszystko kosztem własnego czasu. W zasadzie motywacja do działania jest dobra – chęć pomocy. Jednak warto pamiętać, że jeśli jesteś zmęczony czy to fizycznie, czy emocjonalnie, nie jesteś w stanie dobrze zatroszczyć się o bliskich. Do tego, o czym mówię, nawiązuję między innymi zasada obowiązująca w samolocie. Zasada, która głosi, że w momencie sytuacji awaryjnej rodzic powinien w pierwszej kolejności założyć maskę sobie, dopiero potem dziecku. W życiu dzieje się podobnie, ciężko będzie Ci komuś pomóc, gdy dusisz się ze zmęczenia. 


Kolejnym argumentem przemawiającym na korzyść zatroszczenia się o siebie, szczególnie ważnym w przypadku rodziców (ale nie tylko) jest to, że swoją postawą i swoim życiem stanowisz dla najbliższych wzór. Twoje dziecko patrzy i stara się zachowywać tak samo. Czy chciałbyś, żeby Twoje dziecko dbało o wszystkich innych, tylko nie o siebie? Żeby chodziło niewyspane? Było przepracowane? Żeby dusiło w sobie emocje?

 

Jeśli chcesz żeby osoby, które kochasz dbały o swoje zdrowie, były szczęśliwe, zaraź ich swoją postawą, zainspiruj. Czy chciałbyś zarażać swoją obecną postawą? Jeśli tak, to świetnie. Jeśli nie, to może pora coś zmienić? 

 

"Pamiętaj, że nie jesteś odpowiedzialna za rozwój i wzrost innych dorosłych osób. Możesz natomiast tym, jak dbasz o jakość swojego życia, zainspirować je, pobudzić, do działania na rzecz siebie (...) Te małe zmiany, które wprowadzasz w swoje życie, mogą być też impulsem dla innych, którzy obserwują Twoją ścieżkę. Nie jesteś jednak za ich życie odpowiedzialna".  ("Wdech-Wydech. Jak dodać otuchy ciału w stresie. Autorki: D. Milka i M. Jachacz-Łopata)

 

Myślę, że w dużym stopniu zasady te odnieść można także do dzieci.

 

Co może wskazywać na to, że zboczyłeś ze ścieżki bycia dobrym dla samego siebie:
- poczucie chronicznego zmęczenia;
- trudno Ci sobie przypomnieć, kiedy ostatnio się śmiałeś/byłeś naprawdę wesoły;
- nie potrafisz sobie przypomnieć, kiedy ostatnio zrobiłeś coś dla własnej przyjemności;
- łatwiej ci rozpoznać emocje cudze, niż własne.

 

Jak wrócić na tę ścieżkę lub co robić, żeby z niej nie zbaczać?
- codziennie znajdź chociaż chwilę dla siebie. Zrób wtedy coś, co sprawia Ci przyjemność, co Cię relaksuje, co służy Twojemu rozwojowi. Dostosuj to do tego, czego Ci potrzeba.
- zadbaj o swoje zdrowie, o regularny sen, zdrową dietę, relaks;
- zadawaj sobie często pytania:
Czego potrzebuję?
Co mówi mi moje ciało?  
Co jest dla mnie ważne? 
Czy dbam o to, co jest dla mnie ważne?
Co czuję? (Możesz zapisywać odpowiedzi na te pytania na kartce)
- rozmawiaj o swoich emocjach z bliskimi, także z dziećmi;
- miej odwagę odmówić spełnienia czyjejś prośby.

 

Popatrz na siebie z zewnątrz, jak na dziecko, które kochasz i zadbaj o siebie, jak o to dziecko :)


Co dzisiaj zrobisz dla siebie?

Czy jesteś dla siebie ważny?

13 grudnia 2020